![]() |
![]() | ![]() |
Xis
Mamusia
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |

![]() | ![]() |
Eyris
Tatuś
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Xis
Mamusia
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Eyris
Tatuś
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Xis
Mamusia
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowybohater opa, o imieniu |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Eyris
Tatuś
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy bohater opa, o imieniu "To jest żal". |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Xis
Mamusia
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy bohater opa, o imieniu "To jest żal", w skrócie Tojeż. Tojeż |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Defaull
Ciotunia
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy bohater opa, o imieniu "To jest żal", w skrócie Tojeż. Tojeż poszedł do sklepu |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Xis
Mamusia
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy bohater opa, o imieniu "To jest żal", w skrócie Tojeż. Tojeż poszedł do sklepu i kupił sobie |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Eyris
Tatuś
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy bohater opa, o imieniu "To jest żal", w skrócie Tojeż. Tojeż poszedł do sklepu i kupił sobie obcisłe spodnie rurki |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Xis
Mamusia
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy bohater opa, o imieniu "To jest żal", w skrócie Tojeż. Tojeż poszedł do sklepu i kupił sobie obcisłe spodnie rurki. - Ale one są... |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Eyris
Tatuś
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy bohater opa, o imieniu "To jest żal", w skrócie Tojeż. Tojeż poszedł do sklepu i kupił sobie obcisłe spodnie rurki. - Ale one są sexy! Będę jak |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Xis
Mamusia
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy bohater opa, o imieniu "To jest żal", w skrócie Tojeż. Tojeż poszedł do sklepu i kupił sobie obcisłe spodnie rurki. - Ale one są sexy! Będę jak taki jeden koleś XD |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Eyris
Tatuś
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy bohater opa, o imieniu "To jest żal", w skrócie Tojeż. Tojeż poszedł do sklepu i kupił sobie obcisłe spodnie rurki. - Ale one są sexy! Będę jak taki jeden koleś co się zwie |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Defaull
Ciotunia
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy bohater opa, o imieniu "To jest żal", w skrócie Tojeż. Tojeż poszedł do sklepu i kupił sobie obcisłe spodnie rurki. - Ale one są sexy! Będę jak taki jeden koleś co się zwie Bill Kaulitz. Potem |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Eyris
Tatuś
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy bohater opa, o imieniu "To jest żal", w skrócie Tojeż. Tojeż poszedł do sklepu i kupił sobie obcisłe spodnie rurki. - Ale one są sexy! Będę jak taki jeden koleś co się zwie Bill Kaulitz. Potem wyszedł se z kolegami To xis miała w końcu się złamać i napisac że Bill XD |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Xis
Mamusia
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy bohater opa, o imieniu "To jest żal", w skrócie Tojeż. Tojeż poszedł do sklepu i kupił sobie obcisłe spodnie rurki. - Ale one są sexy! Będę jak taki jeden koleś co się zwie Bill Kaulitz. Potem wyszedł se z kolegami do pubu o nazwie Ja najpierw chciałam Ciebie złamać. |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Eyris
Tatuś
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy bohater opa, o imieniu "To jest żal", w skrócie Tojeż. Tojeż poszedł do sklepu i kupił sobie obcisłe spodnie rurki. - Ale one są sexy! Będę jak taki jeden koleś co się zwie Bill Kaulitz. Potem wyszedł se z kolegami do pubu o nazwie "Dom pełen dziw" |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Xis
Mamusia
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy bohater opa, o imieniu "To jest żal", w skrócie Tojeż. Tojeż poszedł do sklepu i kupił sobie obcisłe spodnie rurki. - Ale one są sexy! Będę jak taki jeden koleś co się zwie Bill Kaulitz. Potem wyszedł se z kolegami do pubu o nazwie "Dom pełen dziw". W tym pubie spotkał |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Eyris
Tatuś
![]() |
![]() |
Był sobie kiedyś bardzo smutny koleś, który miał bardzo dużą kolekcję pięknych i cennych, kryształowych szklanek do piwa. Lecz pewnego dnia ktoś stłukł mu najpiękniejszą szklankę z serii. Kochał ją bardzo i był niesamowicie zrozpaczony. Wtedy pojawił się wielki, różowy słoń spełniający trzy życzenia i powiedział do kolesia:
- Trzy słowa do absolutnego zniszczenia świata! I nagle zrobiło się ciemno. Koleś zastanawiał się czy była to wina tego, że nie mył zębów, czy nie zapłaconego rachunku. Nasrał więc na podłogę i uśmiechnął się. Słoń uznał, że nie wytrzyma tego strasznego smrodu i uciekł bardzo daleko. Ten smutny koleś sprawił, że słoń się bardzo zmęczył. Wtedy słoń postanowił, że kupi sobie długą, falbaniastą spódnicę. Poszedł do Croppa i wybrał sobie spódnicę z różowymi falbankami o długości iluś tam centymetrów. Podszedł do kasy i chciał ją kupić. Kasjerka pobiła go papierową torebką na zakupy, bo on nie doniósł spódnicy w obawie, że ktoś go może wyśmiać. Różowe sukienki przecież są takie sexy, ale niektórzy przecież nie lubią być oskarżani o gejostwo. Więc wybrał czarny lateksowy kostium z dołączonymi gratis zajebistymi butami ze skóry. - To mi odpowiada! - powiedział do siebie. Poszedł na łąkę, gdzie się wysikał. - Eyris, błagam, przestań - powiedział słoń do autorki tych słów. Następnie udał się do kolesia z początku historii. Niestety po drodze zastał chińczyka Stefka, który nie wiem co tu robił. Stefcio powiedział słoniowi, że Emo Martynka stworzyła cudowny utwór i musi go wypromować. Wtedy słoń zaczął śmiać się i padł. Jego trupa zaczęto gotować w soli. Stefcio go zjadł. Zajebiście się nażarł i zniknął z tego opa. - O żal! - powiedział w innym opie. Wtedy zjawił się nowy bohater opa, o imieniu "To jest żal", w skrócie Tojeż. Tojeż poszedł do sklepu i kupił sobie obcisłe spodnie rurki. - Ale one są sexy! Będę jak taki jeden koleś co się zwie Bill Kaulitz. Potem wyszedł se z kolegami do pubu o nazwie "Dom pełen dziw". W tym pubie spotkał kilka ładnych kobiet |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | Trzy słowa | ![]() |
|
||
![]() |
![]() |
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.